Śląsk? Tam nas jeszcze nie było! - Chór Postomia rozsławia gminę Krzeszyce
W miniony weekend członkowie Chóru Postomia działającego pod egidą Gminnego Ośrodka Kultury w Krzeszycach mieli okazję wzięcia udziału w jednym z najpiękniejszych wydarzeń muzycznych w tym roku – finale XXVI Międzynarodowego Festiwalu Kolęd i Pastorałek w Będzinie.
Możliwość taka pojawiła się za sprawą zwycięstwa, jakie chór odniósł podczas eliminacji wstępnych organizowanych na początku grudnia przez Dębnowski Ośrodek Kultury, bowiem festiwal ma przebieg dwuetapowy – każdego roku w grudniu w niemal 40 miastach w Polsce, na Ukrainie, Białorusi i Litwie odbywają się eliminacje gromadzące ok. 1 600 solistów i innych formacji wokalnych. Spośród wszystkich uczestników wybranych jest ok. 140 najlepszych wykonawców, którzy zapraszani są na trzydniowe przesłuchania finałowe w stolicy polskiej kolędy i pastorałki.
Jak mówią członkowie chóru „To była najpiękniejsza przygoda muzyczna, jaką do tej pory przeżyliśmy. Niesamowite doświadczenie znaleźć się wśród najlepszych!”.
Podczas swojej prezentacji chór wykonał trzy tradycyjne kolędy w aranżacjach czterogłosowych – „Gdy się Chrystus rodzi”, „Lulajże Jezuniu” oraz „Bracia patrzcie jeno”. Publiczność bardzo ciepło przyjęła wystąpienie, oklaskując i dodając otuchy stremowanym Postomianom. Również jury, złożone z autorytetów uczelni muzycznych gratulowało udanego wystąpienia.
„Nieważny jest werdykt. My i tak jesteśmy zwycięzcami. Dla nas wygraną był sam udział w tym niezapomnianym wydarzeniu. Była to dla nas wspaniała lekcja muzyki - bo każda kolejna prezentacja inspirowała nas i otwierała na nowe doświadczenia, a także pokory – wiemy, jak dużo ciężkiej pracy przed nami, byśmy i my mogli za jakiś czas stanąć na podium.”- to słowa chórzystów po ogłoszeniu protokołu z obrad jury, w którym, niestety Chór Postomia nie znalazł miejsca, jednak, jak mówi z pełnym optymizmem dyrygentka Chóru Postomia Małgorzata Grancewicz - „Zupełnie nie czujemy się przegrani. Wręcz przeciwnie, widzę i czuję ducha motywacji, ogrom chęci do dalszej pracy. Wszyscy moi podopieczni już zapowiadają, że w przyszłym roku też nie może nas tam zabraknąć. To budujące. Jestem przeszczęśliwa, że udało mi się otworzyć tyle serc i zarazić pasją do muzyki. Wiem na pewno, że jestem na właściwym miejscu. Chór Postomia jest bardzo młody, ale wszędzie, gdzie się pojawi zostawia dobre wrażenie – zarażamy radością tworzenia, rozsławiamy naszą piękną gminę i udowadniamy, że każdy może śpiewać. Chyba o to w tym wszystkim chodzi…”.
Trzymamy kciuki za sukcesu chóru i życzymy dobrej passy w Nowym Roku!